pon- pt: 9:00-20:00, sob: 10:00-14:00
PL EN

Mem

Wpis 37/ 20.04.2021
Prof. zw. dr hab. n. med. Joanna Narbutt
mem .jpg

Świat zaczęły definiować memy. Pokazujemy je sobie, opowiadamy, wymieniamy się nimi jak plotkami w maglu. Spotkania towarzyskie, nawet te w realu, często sprowadzają się do upgradowania memicznej wiedzy na zadany temat. To kolejny cud popkultury, na temat którego pewnie zaraz zaczną pisać prace przyszli magistrowie socjologii. Tymczasem powałkuję go ja.

Mem, jak wiadomo, żyje szybko i umiera młodo, co uważam niestety za fakt mocno niepokojący. Jeżeli bowiem znak obecnych czasów jest w stanie przetrwać zaledwie kilka dni, góra tygodni, jak ma przekazać jakąkolwiek informację kolejnemu pokoleniu? Pewnie scrollująca dzień w dzień Internet młodzież się ze mną nie zgodzi, ale mem bez kontekstu umiera jeszcze szybciej. Zdarzyło się Wam z pewnością „słuchać streszczenia” takiego obrazka, uśmiechać sztywno i gwałtownie poszukiwać jakiegokolwiek punktu zaczepienia… Dziwne uczucie. Weźmy na tapetę słynny - w pewnych kręgach - mem o czterech jeźdźcach aerodynamiki, no boki zrywać! Nie widzieliście? Na obrazku przedstawione są symulacje numeryczne czterech zwierzątek, podobnie jak samochodów. Opisane strzałkami, z rozkładem pól prędkości i ciśnień na i wokół: słonia, krowy, kozy i chyba homara. Śmieszy to Was? Mnie tak średnio, trochę jakby bardziej dopiero w zderzeniu z wiedzą na temat czterech jeźdźców z Apokalipsy św. Jana, którzy mają wyruszyć przed sądem ostatecznym. Nazywali się: Zaraza, Wojna, Głód i Śmierć i tak się wciąż zastanawiam, które ma odpowiadać któremu? Wiedza to tajemna.

Nas i starszą już młodzież śmieszą z kolei memy o kontekście politycznym. One też mają bardzo ograniczony zasięg i czas trwania. Pozostaje oczywiście nabijanie się z samochodów przelatujących nad rondem, celebrytów i niczego niewinnych, gapowatych zwierząt.

Tu dochodzę do znienawidzonego kiedyś przekonania, że hasło „za moich czasów” dopadnie każdego. Prędzej czy później dogoni cię myśl, że jednak świat kiedyś był lepszy. Jakaś dziedzina tego „dzisiaj” przestanie ci odpowiadać i koniec. To nieuniknione. Co prawda były to czasy, w których Wojski nie miał jeszcze imienia, (bo teraz już ma – Natenczas…) ale świat definiowała bogatsza wiedza ogólna, literatura i chociażby kino.

Kiedy oglądam „Forresta Gumpa” mam i mem i kontekst zarazem. Widzę wszystko to, co w dobrym memie być powinno i nikt mi go nie musi tłumaczyć.

Świat w dobie pandemii mocno się zcyfryzował, może i tu należy upatrywać źródeł tego fenomenu. Siedząca w domach od roku Większość, która dociera już powoli do końca streamingowanej telewizji, żyje dzięki byciu online. Nikt nie ma już siły na czytanie 16 tomów Prousta czy analizowanie „Cienkiej czerwonej linii”. W drodze na sąd ostateczny pierwsza potknęła się sztuka, literatura ledwie daje radę, za niedługo przeje nam się nawet tasiemcowa rzeczywistość seriali. Na co wtedy wystarczy nam energii? Chyba tylko na memy.

Joanna

Godziny otwarcia
pon- pt: 9:00-20:00, sob: 10:00-14:00
Akceptujemy płatności kartą
visa logo
mastercard logo