pon- pt: 9:00-20:00, sob: 10:00-14:00
PL EN

Sztuka sprzątania

Wpis 21/ 29.06.2020
Dr n. med. Monika Kierstan

Niestety jedyną pewną rzeczą w życiu jest to, że ile razy byśmy nie sprzątali, tyle razy za chwilę z powrotem robi się bałagan. Zawsze, kiedy z uśmiechem siadam przed lśniącym monitorem, przy uporządkowanym biurku, w pachnącym czystością gabinecie dopada mnie myśl, że to… sytuacja przejściowa. Niestety.

Od kilku lat szczęśliwie także i do nas dociera moda na ekologiczne środki czystości, z czego cieszę się podwójnie. Po pierwsze dlatego, że chociaż w domu po sprzątaniu może i pachnie jak w restauracji serwującej sushi wybudowanej na polu lawendy, ale wiem, że nie wdychamy połowy tablicy Mendelejewa. Po drugie, cieszę się z uwagi na wszystkich „naszych” pacjentów alergików, którym z pewnością nie pomaga ani agresywna chemia, ani brak jakichkolwiek bakterii… Wiele się mówi o tym, że alergie, a przynajmniej ich część, to choroby nabyte wskutek przesadnego dbania o higienę. Chodzi tu zarówno o totalne pozbawienie nas bakterii z otoczenia, jak i regularne wybijanie ich z powierzchni naszego ciała.

sztuka sprzątania~.jpg

Skóra jako największy organ człowieka nie radzi sobie w sytuacji codziennego wyjaławiania. Dlatego tak ważne jest stosowanie odpowiednich kosmetyków, które nie rujnują jej bariery ochronnej. Mikrobiom skóry jest jak kod paskowy człowieka. Jest niepowtarzalny i, co istotne, zmienia się wraz z wiekiem, a cała banda mikroorganizmów żyjących na powierzchni ciała (są to m.in. bakterie, wirusy i grzyby) ma za zadanie bronić całej reszty. Jest jak pierwsza linia frontu. Dlatego należy się jej odpowiednie traktowanie, nie zaburzające jej jakże kruchej równowagi. Przede wszystkim tego uczymy naszych pacjentów. Zastanawiam się jednak, czy nie powinniśmy dodawać także lekcji dotyczących porządkowania naszego otoczenia?

W każdym domu znajdują się siedliska „morderczych” bakterii. Są to nie tylko toalety czy kabiny prysznicowe, ale i takie mniej oczywiste jak deski do krojenia, tablety, telefony czy klamki. Pytanie, jakże aktualne w dobie zagrożenia wirusem COVID 19, czy rzeczywiście mamy możliwość i przede wszystkim potrzebę ich nagminnego dezynfekowania. Kolejne pytanie brzmi jakich środków do tego celu używać? Czy wylewanie hektolitrów podchlorynu sodu w każdym domu (substancja aktywna płynów do dezynfekcji przeznaczonych do użytku domowego) bardziej nam pomaga, czy szkodzi? Wiecie na przykład, że popularny płyn do dezynfekcji ust, który cieszy cię ogromną popularnością na całym świecie, został początkowo opracowany do dezynfekcji pomieszczeń szpitalnych? Czy to nie budzi poczucia waszego braku bezpieczeństwa? A wiecie jaki jest odsetek alergików wśród populacji żyjących z dala od współczesnej cywilizacji? Podpowiem, znikomy. Na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat trzykrotnie wzrosła liczba przypadków zdiagnozowanego kataru siennego, a liczba hospitalizacji spowodowanych alergią, w tym AZS, zwiększyła się sześciokrotnie! Jako populacja utraciliśmy co najmniej jedną trzecią flory jelitowej, ograniczyliśmy potencjał naszego mikrobiomu. Zdezynfekowaliśmy się do cna.

Warto się nad tym zastanowić i poszukać alternatywnych sposobów na oczyszczanie otoczenia. Proste składniki jak ocet, czarne mydło czy soda oczyszczona zdecydowania są w stanie zastąpić ciężką chemię zawartą w popularnych preparatach czyszczących i wystarczą do utrzymania naszych domów w czystości.

Dziś sprzątanie staje się sztuką.

Serdeczności, 

Monika

 

 

 

Godziny otwarcia
pon- pt: 9:00-20:00, sob: 10:00-14:00
Akceptujemy płatności kartą
visa logo
mastercard logo