pon- pt: 9:00-20:00, sob: 10:00-14:00
PL EN

Wyspa skarbów

Wpis 44/ 25.08.2021
dr n. med. Monika Kierstan

Wakacje, kiedykolwiek się je ma, są najbardziej wyczekiwanym wydarzeniem sezonu… jakiegokolwiek. Zazwyczaj, kiedy ma się dzieci w wieku szkolnym wakacje celebruje się, wtedy, kiedy robi to większość ludzi, ale czasami, nawet rodzic może się wyrwać w innym terminie. Mnie się to w tym roku udało, ale nie termin jest tu istotny tylko miejsce.

Wybrałam się bowiem na magiczną wyspę, o której oczywiście wiele razy wcześniej słyszałam, ale jakoś nie było okazji. Możliwości jest w końcu tak wiele, że trudno się zdecydować. Szczególnie jeśli cały świat znowu otworzył się na podróże.

Moja magiczna wyspa nie należy do największych, ale te 260 km2, to jednak jest kawałek gruntu do objechania. Ustalmy zatem na początek, że jest nieco mniejsza niż Kos i ciut większa niż Korfu. Można się na nią dostać w około 6 godzin, więc podróż nie jest zbyt męcząca. Jest słabo zaludniona, na stałe żyje tam około 12 tys. mieszkańców, którzy zajmują się głównie rolnictwem i rybołówstwem, a w krótko trwającym sezonie zyski czerpią z turystyki.

Pierwsze, udokumentowane ślady osadnictwa datowane są na okres młodszej epoki kamienia (4200-1700 r. p.n.e.) czyli lekko licząc jakieś 800 lat wcześniej niż na Wyspie Wielkanocnej. Od tej pory kolejne grupy etniczne odwiedzające te tereny zostawiały po sobie liczne ślady, które do dziś odnajdują archeolodzy.

wyspa_skarbow.jpg

Wyspa jest obdarzona wyjątkowymi warunkami naturalnymi. Oprócz korzystania z przepięknych kąpielisk i plaż położonych pod malowniczymi klifami, można się tu też wybrać na niezbyt męczące wspinaczki czy spacery po rozległych lasach, czy niezbadanych bagnach – co akurat odradzam. Piękne morenowe wzniesienia ciągną się na przestrzeni 15 km, by w swoim najwyższym punkcie osiągnąć 80 m n.p.m. Niezbyt to wysoko, ale taka wyprawa rowerowa, po leniwym dniu na plaży potrafi nieźle orzeźwić. Poza tym widoki są niezapomniane. Część wyspy obejmuje wydzielony Park Narodowy, gdzie rośnie niemal nieskalany las, znajduje się też unikalna, dzika delta rzeki. Od niedawna do obszaru parku włączono także obszar 1 mili morskiej wód przybrzeżnych i archipelag wysepek we wstecznej delcie owej jeszcze nieujarzmionej rzeki. Zapalonym botanikom pewnie ciekawy wyda się fakt, że podobnie jak na Maderze jest tu mnóstwo bardzo rzadkich, objętych ochroną roślin, włączając w to makroglony porastającą dno morskie. Jednak nawet zupełny abnegat w kwestii botanicznej, doceni spotkanie z jednym z 9 gatunków dzikich storczyków albo nadmorskim borem bażynowym.

Podziwianie wspaniałej przyrody, słoneczne i morskie kąpiele, wycieczki piesze i rowerowe to z jednej strony clou wyspy, ale zarazem wstęp do innych, bardziej przyziemnych atrakcji. Tak pysznych, delikatnych, rozpływających się w ustach przysmaków regionalnej kuchni dawno nie jadłam. Być może walory smakowe podbijało wspaniałe morskie powietrze i kontakt z naturą, a może to kwestia cudownych gospodarzy, którzy zakochani w miejscu kupili tam nieduży dom… Nie wiem, ale było pod każdym względem cudownie, a wyjazd, zaliczam do najbardziej udanych ever.

Moja wyspa skarbów jak ją w myślach nazywam daje wiele możliwości spędzenia czasu, ja korzystałam z tych bardziej naturalnych, ale wielu turystów wybiera się też do dość atrakcyjnych, sporych miejscowości, które oferują zdecydowanie miejski zgiełk, nocne atrakcje, wstęp do muzeów czy sklepów z pamiątkami.

Gdybyście chcieli powtórzyć moją magiczną wyprawę zapewniam, że warto. Ach zapomniałam, moja wyspa pełna niedkrytych skarbów nazywa się Wolin i leży na Polskim wybrzeżu. Na pewno traficie.

Monika

Godziny otwarcia
pon- pt: 9:00-20:00, sob: 10:00-14:00
Akceptujemy płatności kartą
visa logo
mastercard logo