Kilka słów wstępu
Powiększanie ust, wypełnienia kwasem hialuronowym u …kosmetyczki?! NIestety coraz częściej wiele gabinetów kosmetycznych oferuje całą gamę zabiegów medycyny estetycznej. Można tam skorzystać z wielu , które powinny być przeprowadzane wyłącznie przez lekarzy. Często ich skutki mogą być katastrofalne... Niestety wciąż nie ma uregulowań pranych, które określałyby, które zabiegi może wykonywać kosmetolog, a których nie. Zagadnieniu przyjrzała się ted. Lucyna Krysiak w artykule "Kosmetolog to nie lekarz". Całość na łamach najnowszego numeru "Gazety Lekarskiej" i DERMOstronie. Polecamy.
Temat jest nam bliski, bo jednym z obszarów działalności DERMOKLINIKI jest dermatologia estetyczna, a uzupełnieniem tej oferty jest kosmetologia realizowana cześci kosmetycznej DERMOKLINIKI - w m.a.j. GABINETACH URODY.
W naszej działalności bierzemy odpowiedzialność za zdrowie Pacjentów i Klientów oraz zapewnienie im najwyższego bezpieczeństwa, dlatego wszelkie zabiegi inwazyjne wykonywane są w klinice wyłącznie przez lekarzy. Te upiększające, w których nie dochodzi do przerwania ciagłości tkanek zarezerwowane są dla części kosmetycznej.
Przestrzegamy przed korzystaniem z zabiegów dermatologii estetycznej w gabinetach kosmetycznych, które często wykonywane przez osoby nie mające odpowiednich kwalifikacji. Pamiętajmy że zdrowie jest najważniejsze.
Red. Lucyna Krysiak
Inwazyjne zabiegi estetyczne zarezerwowane dla lekarzy, coraz częściej wykonują kosmetyczki i kosmetolodzy. Co na to przepisy, czy można grubą kreską oddzielić uprawnienia jednych i drugich w tym zakresie?
Okazuje się, że nie. Nie ma prawa, które określałoby, jakie zabiegi może wykonywać kosmetolog, a których nie. Gabinet kosmetyczny może prowadzić każdy, wystarczy otworzyć działalność gospodarczą. Od właściciela zależy kogo zatrudnia, jakie ta osoba ma kwalifikacje i co może zaoferować klientom. Wiadomo, że taki gabinet musi być rentowny, a więc wachlarz usług też jest szeroki.
Nie tylko manicure
Tu już nie chodzi tylko manicure i pedicure, o depilację, zabiegi złuszczające naskórek czy maseczki wygładzające zmarszczki lub odmładzające wygląd. W takich gabinetach wykonuje się powiększanie ust, wypełnienia kwasem hialuronowym, ostrzykiwanie toksyną botulinową, zabiegi laserowe na laserach dużej mocy, a więc zabiegi inwazyjne. Niestety, mogą się one skończyć dramatycznie - zatkaniem naczynia i w konsekwencji martwicą obszaru niedokrwionego, poparzeniem laserowym, a późne powikłania to także ziarniniaki. Osoby, które stały się ofiarami inwazyjnych zabiegów estetycznych ponieważ powikłania te mają charakter medyczny, a nie estetyczny. Kosmetolog nie jest w stanie przewidzieć i ocenić, co będzie się działo ze skórą po latach. Wprawdzie powikłania zdarzają się także lekarzom, ale oni jako wykonujący ten zawód ponoszą za nie odpowiedzialność. Dysponując też pełną dokumentacją medyczną pacjenta, są w stanie temu zaradzić. Dermatolodzy alarmują, że tego rodzaju zdarzenia są coraz częstsze i chcą prawnego uregulowania spraw związanych z kosmetologią. Zaznaczają jednocześnie, że pośrednio przyczyniają się do tego sami lekarze, którzy szkolą kosmetologów w zabiegach inwazyjnych na różnych kursach, wystawiają im certyfikaty, nawet unijne oraz udostępniają im preparaty i leki, których kosmetolog nie mógłby kupić, gdyż są one zarejestrowane na listach leków, które może ordynować tylko lekarz. Dr n. med. Ewa Kaniowska, wiceprezes Stowarzyszenia Lekarzy Dermatologii Estetycznej, w imieniu środowiska, zwróciła się w tej sprawie o interwencję do Naczelnej Izby Lekarskiej. W grudniu 2016 r. NRL wystosowała apel do Ministra Zdrowia, w którym sygnalizuje problem i zwraca uwagę na potrzebę podjęcia prac legislacyjnych mających na celu uregulowanie zasad udzielania świadczeń z zakresu medycyny estetycznej. W opinii członków NRL powinni je udzielać wyłącznie osoby posiadające odpowiednie kwalifikacje (tj. lekarze i lekarze dentyści), co jest gwarancją wysokiego poziomu, jakości i bezpieczeństwa udzielanych świadczeń.
Kim jest kosmetolog
Zawód kosmetyczki znany jest od dawna, ale kosmetolog to stosunkowo nowa grupa zawodowa. Wielu z nich ma solidne wykształcenie na kierunkach funkcjonujących na Uniwersytetach Medycznych oraz innych wyższych uczelniach zarówno państwowych, jak i prywatnych. Kilka lat temu uruchomiono studia magisterskie na kosmetologii. Wśród kosmetologów są więc magistrowie w swojej dziedzinie, a nawet osoby, które legitymują się doktoratami. Im bardziej wykształceni, tym mają większą świadomość zagrożeń i w trosce o dobre imię środowiska w sytuacjach, kiedy w grę wchodzą zabiegi z wypełniaczami lub – co ostatnio coraz częściej ma miejsce – na osoczu bogatopłytkowym , odsyłają do lekarzy. Doktor Kaniowska tłumaczy, że te ostatnie zabiegi wymagają pobierania krwi od pacjenta, odwirowywania, a w tego rodzaju czynnościach należy przestrzegać odpowiednich procedur, którymi posługują się stacje krwiodawstwa. Znowu mamy tu do czynienia z ostrą medycyną. Większość kosmetologów to osoby po różnych, kilkudniowych kursach np. stylizacji paznokci, a także technikach usług kosmetycznych. Gabinety kosmetyczne świadczące usługi upiększające są więc na różnym poziomie, a zatrudnieni w nich kosmetolodzy różnią się umiejętnościami. Samo środowisko podkreśla, że zarówno poziom wykształcenia jak i kompetencje są skrajnie zróżnicowane. Wyznacznikiem ich profesjonalizmu jest… zadowolenie klientów. Jeśli w związku z zabiegiem klient poniesie szkodę, właściciel gabinetu musi się liczyć z roszczeniem o odszkodowanie, ale rzadko udaje się je wyegzekwować. Zdaniem lekarzy stowarzyszonych w SLDE, niezależnie od kwalifikacji i umiejętności kosmetyczka czy kosmetolog nie powinien wykonywać zabiegów inwazyjnych. – Skóra jest narządem immunologicznym, reakcja na implantowane w skórę preparaty nie musi ujawnić się od razu, może przyjść po latach, z pozoru proste zabiegi wymagają więc medycznej wiedzy na ten temat – przekonuje doktor. E Kaniowska. Wzrost zainteresowania zabiegami z zakresu dermatologii estetycznej przyczynił się do rozwoju medycyny estetycznej, ale w Polsce nie ma takiej specjalizacji, a specjalizacja dermatologia obejmuje również dermatologię estetyczną. Nazywanie siebie specjalistą medycyny estetycznej przez lekarzy, którzy są np. pediatrami lub psychiatrami, ale postanowili działać na tym polu jest – jak podkreślają członkowie SLDE – nadużyciem. Lekarze ci mają prawo wykonywać zabiegi w zakresie medycyny estetycznej, ale swoje umiejętności nabyli w ramach kształcenia podyplomowego i nie są specjalistami w tej dziedzinie.
Trzeba reagować
W ocenie Naczelnej Rady Lekarskiej uznanie zabiegów medycyny estetycznej za działalność, która może być wykonywana tylko przez osoby posiadające prawo wykonywania zawodu lekarza i lekarza dentysty zapewni pacjentom możliwość korzystania z bezpiecznych i opartych na aktualnej wiedzy medycznej świadczeń medycyny estetycznej. Lekarze i lekarze dentyści wykonują swe zawody w miejscach spełniających odpowiednie warunki i podlegających kontroli właściwych instytucji. Postulowane zmiany w istotny sposób ograniczą konieczność leczenia skutków niewłaściwego wykonania zabiegów medycyny estetycznej przez osoby niekompetentne, w nieodpowiednich warunkach, lub przy wykorzystaniu nieodpowiednich narzędzi. Mecenas Michał Kozik, kierujący zespołem radców prawnych w Naczelnej Izbie Lekarskiej także jest zdania, że sprawy te wymagają prawnego uregulowania. Te uregulowania powinny być jasne, czytelne i jednoznaczne, by nie podlegało dyskusji, że świadczenia z zakresu medycyny estetycznej są zarezerwowane dla lekarzy z uprawieniami. Dostrzega jednak inny problem. – Pojęcie świadczenie zdrowotne jest na tyle nieostre, że wprowadza wiele zamętu. Jak je odróżnić od świadczenia poprawiającego stan zdrowia, czy świadczenia z zakresu medycyny estetycznej? -To także wymaga uregulowań prawnych – zaznacza M. Kozik. W sprawę sporu kosmetologów o to, czy mogą wykonywać inwazyjne zabiegi estetyczne włączyli się niektórzy prawnicy, wydając im zaświadczenia, że działają zgodnie z prawem, co zdaniem zarówno doktor Kaniowskiej jak i mecenasa Kozika jest kuriozalne.